Language
/ Kontakt /

III Złoty Tur – historia >>>

III Złoty Tur – historia # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Alexyey Voevoda, narodziny nowej gwiazdy. ()

Na III Międzynarodowym Turnieju o Puchar Złotego Tura, 2 marca 2002 roku w gdyńskim Centrum Rozrywki Gemini czekaliśmy na pierwszego przed rokiem w wadze do 73 kg - „Profesora” Tzvetana Gashevskiego z Bułgarii i jego rywala Grigorija Bondaruka z Ukrainy.

Jednak z ubiegłorocznej obsady podium stawił się tylko drugi - Rustam Babayev. I tym razem to on był niepokonany. Na drugim miejscu - fantastyczna niespodzianka - Polak, Zbyszek Chmielewski.

90 kg - Germanus pokonany

Do akcji wychodzi obrońca trofeum Jan Germanus...i przegrywając z Ukraińcem Tarasem Ivakinem dociera „tylko” do drugiego miejsca w swojej wadze.

+90 - Alexey wygrywa

W ubiegłym roku ozdobą tej wagi były pojedynki Alexeya Voevody z czeskim „Olbrzymem” Frantiskiem Zivnym. Czekaliśmy na rewanż, w końcu przewaga kilogramów (circa 35) i lat spędzonych przy stole (6 do 3) przemówiła na korzyść Czecha. Zapowiadało się ciekawie, ale Frantisek błyskawicznie przegrał z Alexeyem. Później, w finale równie szybko uległ Semerence. Z kolei skoncentrowany i bardziej wypoczęty Voevoda w bezpośrednim starciu o pierwsze miejsce równie szybko odprawił Ukraińca.

Open - wielki rewanż

Obrońca trofeum Jan Germanus po kilku wygranych walkach trafił w półfinale na Alexeya Voevodę. „Czy będzie powtórka z 2001 roku?” - pytaliśmy się nawzajem. Zawodnicy wyglądali już na solidnie zmęczonych. Obaj zamiast zwykłej wojowniczości mieli wyraźne obawy. Powtórki nie było; Alexey zwyciężył dość zdecydowanie.

Kilkanaście minut poprzedzających finał zawodnicy spędzili rozgrzewając tajemniczymi preparatami lub chłodząc (wedle potrzeb) łokcie. Voevoda czekał na zwycięzcę: Gazdaricę lub Germanusa. Czekał i odpoczywał. Jan nie dał widzom satysfakcji i szybko uporał się z Peterem. W finale Germanus podchodził do stołu niezbyt energicznie, Voevoda miał krople potu na czole i nienaturalnie bladą skórę na twarzy. Obaj byli napięci i skupieni, ale też wyraźnie zmęczeni. Sam finał nie potrwał dłużej, niż ruch ręki od centralnego punktu do poduszki. Zdobywcą Złotego Tura 2002 został Aleksey Voevoda! Miałem wrażenie, że jeszcze przez kilka minut nie bardzo to do niego docierało.

Niewątpliwie „gwoździem programu” również IV turnieju Złotego Tura były walki o tytuł mistrza w kategorii „OPEN”. To trzeba było widzieć! I o tym opowiemy w następnej części tej historii.

cd5b71_03020111.jpga49f17_03020104.jpg0bf5eb_03020143.jpg

664c03_2002.jpg

Paweł Podlewski

 

archiwum >>>

Language